Cześć! Mam na imię Dorota i jestem świrkiem kosmetycznym :) Kocham je kupować, sprawdzać, porównywać i po prostu z nimi obcować. Jeśli tak jak wciąż Ci ich za mało, to odnajdziemy wspólny język ;) Zapraszam do subskrypcji bloga i częstych wizyt, aby być na bieżąco z nowościami :)
środa, 9 listopada 2016
Marc Jacobs * Remedy * Korektor w pisaku.
Cześć Dziewczyny!
Dzisiaj kilka słów o korektorze rozświetlającym od Marca Jacobsa, który zwie się Remedy.
Jest on dostępny w Sephorze na wyłączność. Cena to 155zł
Od razu na wstępie muszę się Wam przyznać, że bardzo polubiłam tę markę. Wszystkie produkty, które z niej posiadam u mnie się bardzo dobrze sprawdziły. Z korektorem nie jest inaczej ;)
*KOREKTORY W PISAKACH* Do czego służą? Dlaczego ich nie lubicie i jak je nakładać?
Dzisiaj kilka słów o korektorze rozświetlającym od Marca Jacobsa, który zwie się Remedy.
Jest on dostępny w Sephorze na wyłączność. Cena to 155zł
Od razu na wstępie muszę się Wam przyznać, że bardzo polubiłam tę markę. Wszystkie produkty, które z niej posiadam u mnie się bardzo dobrze sprawdziły. Z korektorem nie jest inaczej ;)
*KOREKTORY W PISAKACH* Do czego służą? Dlaczego ich nie lubicie i jak je nakładać?
Już samo opakowanie bardzo mi się podoba, czarne, metalowe, dość ciężkie, produkt wydobywamy klikając przycisk z tyłu. To co mnie zaskoczyło to podgląd do środka, ponieważ z boku mamy okienko i widać zużycie produktu, więc jego koniec nas nie zaskoczy ;)
Mamy 5 dostępnych kolorów.
Ja mam odcień o nazwie Rendez-vous .Jest to bardzo ładny, delikatny, jaśniutki beż. Konsystencja mocno kremowa, czuć spore nawilżenie. Mocno odprężająca jest sama aplikacja, ponieważ nie ma tutaj pędzla, tylko aplikator z palladu, który chłodzi i fajnie masuje okolicę oczu.
Korektor zawiera kofeinę, kolagen, ekstrakt witaminowy, wodę z orzecha kokosowego, ekstrakt z zielonej herbaty i witaminę E.
Ma przyzwoite krycie (jak na takiego typu produkt), nie tworzy skorupy, ale też nie tłuści się. Zakrywa zasinienia, rozświetla, wygładza, nie rozwarstwia się, dobrze się utrzymuje, oraz co dla mnie najważniejsze nie podrażnia, nie uczula, nie wysusza. Jest naprawdę dobry. Nie wchodzi też przesadnie w zmarszczki. Dla mnie jest lepszy niż YSL.
PRZED NAŁOŻENIEM MARC JACOBS REMEDY
PO LEWEJ STRONIE KOREKTOR, PO PRAWEJ NIC.
TUTAJ MAM GO POD DWOJGIEM OCZU (w małej ilości)
Mamy 5 dostępnych kolorów.
Ja mam odcień o nazwie Rendez-vous .Jest to bardzo ładny, delikatny, jaśniutki beż. Konsystencja mocno kremowa, czuć spore nawilżenie. Mocno odprężająca jest sama aplikacja, ponieważ nie ma tutaj pędzla, tylko aplikator z palladu, który chłodzi i fajnie masuje okolicę oczu.
Korektor zawiera kofeinę, kolagen, ekstrakt witaminowy, wodę z orzecha kokosowego, ekstrakt z zielonej herbaty i witaminę E.
Ma przyzwoite krycie (jak na takiego typu produkt), nie tworzy skorupy, ale też nie tłuści się. Zakrywa zasinienia, rozświetla, wygładza, nie rozwarstwia się, dobrze się utrzymuje, oraz co dla mnie najważniejsze nie podrażnia, nie uczula, nie wysusza. Jest naprawdę dobry. Nie wchodzi też przesadnie w zmarszczki. Dla mnie jest lepszy niż YSL.
PRZED NAŁOŻENIEM MARC JACOBS REMEDY
PO LEWEJ STRONIE KOREKTOR, PO PRAWEJ NIC.
TUTAJ MAM GO POD DWOJGIEM OCZU (w małej ilości)
Co myślicie na jego temat? Macie ochotę na niego?
Dajcie znać jaki jest Wasz ulubiony korektor w pisaku :)
Pozdrawiam Was serdecznie <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz