Cześć! Mam na imię Dorota i jestem świrkiem kosmetycznym :) Kocham je kupować, sprawdzać, porównywać i po prostu z nimi obcować. Jeśli tak jak wciąż Ci ich za mało, to odnajdziemy wspólny język ;) Zapraszam do subskrypcji bloga i częstych wizyt, aby być na bieżąco z nowościami :)
czwartek, 10 listopada 2016
Marc Jacobs * The Starlet * Paleta :)
Cześć Kochani!Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwą posiadaczką palety 7-u cieni od Marca Jacobsa :)
Wybierając spośród pięciu wersji kolorystycznych nie mogłam się zdecydować, ponieważ każda jest śliczna. Wybrałam jednak tę, która najbardziej spodobała mi się wizualnie,która miała najbardziej różnorodne kolory, czyli "The Starlet".
W tej wersji wszystkie cienie są perłowe, mają nieziemską pigmentację!!! Są bardzo kremowe, nawet lekko żelowe. Błyszczą się bardzo, co mi odpowiada, lecz niekiedy, w niektórych cieniach ten błysk jest zbyt metaliczny nawet dla mnie :) Ja chyba wolę cienie, które tak niespotykanie migoczą, połyskują drobinkami, albo taflą, a te się błyszczą bardzo metalicznie (choć nie wszystkie) Jednak nie mogę odmówić kolorom urody. Są śliczne! Spójrzcie same..
Cienie są rewelacyjne jakościowo. Nie obsypują się, chyba, że się bardzo o to postaramy ;) Mogę nawet bardzo ciemny makijaż robić ze spokojem. Momentalnie widać cień na powiece, jedno pociągnięcie pędzla daje 100% napigmentowania. Kleją się jeden do drugiego, można nakładać je jeden na drugi i każdy kolejny jest widoczny, pigmentacja nie zanika. Te cienie dają wspaniałe przejścia, można nimi stworzyć śliczne, różnorodne makijaże. Ciężko przy tej palecie pomalować się delikatnie :)) te kolory mocno rzucają się w oczy. Jedyne co mi brakuje to cieni matowych, do załamania, oraz beżu do rozcierania, pod łuk brwiowy. Dlatego ostrzę sobie zęby na paletę The Dreamer ;))
Cienie są rewelacyjne jakościowo. Nie obsypują się, chyba, że się bardzo o to postaramy ;) Mogę nawet bardzo ciemny makijaż robić ze spokojem. Momentalnie widać cień na powiece, jedno pociągnięcie pędzla daje 100% napigmentowania. Kleją się jeden do drugiego, można nakładać je jeden na drugi i każdy kolejny jest widoczny, pigmentacja nie zanika. Te cienie dają wspaniałe przejścia, można nimi stworzyć śliczne, różnorodne makijaże. Ciężko przy tej palecie pomalować się delikatnie :)) te kolory mocno rzucają się w oczy. Jedyne co mi brakuje to cieni matowych, do załamania, oraz beżu do rozcierania, pod łuk brwiowy. Dlatego ostrzę sobie zęby na paletę The Dreamer ;))
Tutaj demonstruję makijaż przy użyciu dwóch brązów, oraz srebra
(moje ulubione połączenie :)
Kredka brązowa na linię rzęs i linię wodną KIKO, tusz do rzęs YSL + Collistar Infinito.
Pomadka MAC Cream Cup
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz